Praworządność: Komisja Europejska kieruje sprawę przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w celu ochrony niezawisłości polskich sędziów i zwraca się o zarządzenie środków tymczasowych

Komisja Europejska postanowiła w dniu  31 marca 2021r skierować do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawę przeciwko Polsce w związku z ustawą z dnia 20 grudnia 2019 r. dotyczącą sądownictwa, która weszła w życie 14 lutego 2020 r. Komisja postanowiła również zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości o zarządzenie środków tymczasowych do czasu wydania ostatecznego wyroku w sprawie

Czytaj więcej tu:

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Sędzia niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Dr. Ulrich Maidowski  wyjaśnia:

W przeciwieństwie do rządu polskiego, niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny chce większej kontroli przez Trybunał  Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE),  a nie mniej.

W swojej decyzji z dnia 05.05.2020r., która wzbudziła duże zainteresowanie, niemiecki Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) uznał, że decyzje Europejskiego Banku Centralnego (EBC) odnośnie programu skupu obligacji państwowych, przekraczały jego kompetencje. Aby móc uznać działanie EBC jako ultra vires (przekraczające jego  kompetencje), niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny musiał uznać  odmienną decyzję TSUE , która jest  dla niego także wiążącą , również jako ultra vires (przekraczającą jego  kompetencje).

W uzasadnieniu swojej decyzji  niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) wskazał, że nie czuje się związany przeciwnym poglądem TSUE. Co prawda co do zasady  uznaje się, że wykładnia prawa europejskiego przez TSUE jest wiążąca dla niemieckiego Federalnego  Trybunału Konstytucyjnego ( BVerfG) , jednakże w tym konkretnym wypadku nie jest on  związany   orzeczeniem TSUE, ponieważ to orzeczenie  odnoszące się do kontroli proporcjonalności tych programów,  jest  rażąco niezrozumiałe i  obiektywnie samowolne, i dlatego zostało   podjęte przez TSUE poza kompetencjami (ultra vires).

Jeszcze  w dniu ogłoszenia tego wyroku, polski rząd podczas pośpiesznie zwołanej konferencji prasowej stwierdził, że ten wyrok niemieckiego  Federalnego  Trybunału  Konstytucyjnego (BVerfG) ma wielkie znaczenie w sporze między Polską a Komisją Europejską odnośnie reformy sądownictwa w Polsce. Kiedy polski  Trybunał Konstytucyjny w kwietniu 2020 r. stwierdził, że Unia Europejska  nie ma prawa kwestionować statusu sędziów w Polsce, Komisja Europejska argumentowała, że prawo europejskie ma wyższą rangę niż prawo polskie i polska konstytucja.  Polski rząd stwierdził, iż  ciekawy jest teraz, czy Komisja Europejska w podobny sposób skomentuje decyzję  niemieckiego  Federalnego  Trybunału  Konstytucyjnego (BVerfG).

Jest to powód, aby się przejrzeć temu bardziej dokładnie.

Przewodniczący Niemiecko-Polskiego Stowarzyszenia Sędziów, Thomas Guddat  w dniu 14 maja 2020r. miał okazję zapytać sędziego niemieckiego Federalnego Trybunału  Konstytucyjnego (BVerfG)  dr Ulricha Maidowskiego co do istoty i skutków tego orzeczenia  , które zapadło  z jego udziałem.

Na pytanie, czy niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) był świadomy tego, jakie skutki to  orzeczenie może wywołać u naszych europejskich sąsiadów, w tym również w Polsce, i czy moment jego ogłoszenia , ze względu na rozwój sytuacji w niektórych krajach sąsiednich,   nie był przypadkiem nieodpowiedni,  dr. Ulrich Maidowski powiedział:

Obawa, że może dojść do nieporozumień  odegrała dużą rolę podczas naszych obrad, ogólnie pytanie, o skutki tego rozstrzygnięcia . Ale to orzeczenie jest rozstrzygnięciem pytań prawnych odnośnie norm prawnych. Z drugiej strony to postępowanie w naszym sądzie toczyło się już prawie 6 lat, jak widać po sygnaturze 2 BvR 859/15. Wydanie orzeczenia poprzedzone było  naszymi  pytaniami prejudycjalnymi  do TSUE w innej sprawie Outright Monetary Transactions (OMT) oraz w toczącym się postępowaniu. Jedne i drugie pytania prejudycjalne są silnie związane ze sobą, ale zapadły jednak w dwóch różnych postępowaniach (OMT oraz public sector purchase programme, PSPP) . Orzeczenie, jakie zapadło  na drugie pytanie prejudycjalne, z którego  nie byliśmy zadowoleni, wyraźnie nie zapadło  „przypadkowo”. Nie było zatem żadnego powodu, aby jeszcze dłużej zwlekać z naszym  orzeczeniem. Naszym zdaniem byłoby nieodpowiedzialne czekanie z podjęciem  decyzji odnośnie działania EBC akurat w momencie, kiedy EBC jest w trakcie tworzenia nowych programów.

Poza tym niesłuszne jest twierdzenie, że nasze  orzeczenie jest ogólną, kompleksową krytyką pracy TSUE:

Jak można wnioskować z naszej dotychczasowej praktyki orzeczniczej, jesteśmy wyraźnie świadomi tego, że jest wiele obszarów  , w których TSUE robi dokładnie to,  co powinien robić  na mocy traktatów europejskich  i to w znakomity sposób. W tych zakresach nasza praca jako Federalnego Trybunału Konstytucyjnego opiera się  na ustaleniach TSUE dotyczących sposobu, w jaki prawo UE powinno być interpretowane i stosowane.

Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny  zasadniczo nie kwestionuje właściwość TSUE co do wykładni prawa europejskiego oraz  mocy wiążącej wydanych przez niego decyzji. Przeciwnie,  przedmiotowa sprawa stanowi  wyraźny wyjątek. Dlatego nieporozumieniem jest twierdzenie, że ocena wyrażona przez niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (BVrfG) w  jego orzeczeniu stanowi ostrą krytyką TSUE. Wręcz przeciwnie:

Zwrot  „samowola” często rozumie się jako osobisty zarzut. Nawet, jeżeli zabrzmi to teraz ironicznie, ale jest wręcz odwrotnie . W rzeczywistości mamy do czynienia z terminus technicus  ( ze zwrotem technicznym )  , którym daje się do zrozumienia, że orzeczenia  TSUE oczywiście również wtedy są wiążące, kiedy narodowe sądy są innego zdania: poniżej progu „samowoli” sądy państw członkowskich  muszą  orzeczenia TSUE akceptować i je wdrażać.  Tylko w bardzo ekstremalnych, rzadkich wyjątkowych przepadkach może być inaczej. I tylko to i nic innego chcieliśmy wyrazić używając ostrych słów. Celem  tego było  ustawienie bardzo wysokiego progu dla spraw wyjątkowych. Inaczej mówiąc: chcieliśmy dać ochronę przed sytuacją, że narodowe trybunały konstytucyjne wedle własnego uznania mogą decydować, czy akceptują decyzje TSUE czy nie.

Powody, dla których  niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) doszedł do przekonania, że mamy do czynienia z takim ekstremalnym wyjątkiem, dr. Maidowski określa w ten sposób:

Istotą zarzutu jest, że TSUE niewystarczająco dokładnie wyjaśnił stan faktyczny. W postępowaniu prejudycjalnym chodziło o udzielenie odpowiedzi  na pytanie, czy EBC swoje decyzje odnośnie programu skupu obligacji państwowych opierał na właściwych, rzeczywistych założeniach – na przykład gospodarczo-politycznych  implikacjach – i jakie poczynił rozważania przed podjęciem decyzji. Naszym zdaniem TSUE nie wyjaśnił wystarczająco dokładnie tych podstaw faktycznych,  nie zbadał czy powody, na które  EBC się powołał, rzeczywiście istniały, nie zapytał EBC, w jaki sposób ważyli możliwe korzyści wynikające z tych programów z ewentualnymi szkodami,  jakie mogą przynieść. Rezygnacja  z wyjaśnienia tych  okoliczności faktycznych  i zaakceptowanie stanowiska EBC bez własnej krytycznej oceny, niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (BVerfG) uznał jako „metodycznie absolutnie nie do akceptowania”. Ważnym aspektem przy tym jest także to, że pytanie prejudycjalne dotyczyło nie tylko wykładni, ale i  ważności decyzji EBC.

Teraz polski rząd powołuje się na orzeczenie niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (BVerfG) z dnia 05.05.2020 r aby uargumentować, że decyzje TSUE dotyczące Polski nie są wiążące dla polskiego rządu i polskich sądów. Ta konkluzja  nie jest jednak w żaden sposób uzasadniona: Tak, zarzucaliśmy TSUE działanie poza jego kompetencjami (ultra vires), ale nie dlatego, że TSUE zrobił rzeczy, których  nie mógł zrobić – czyli poza jego kompetencjami – lecz dlatego , że  nie zrobił tego, co powinien był w ramach swoich kompetencji zrobić. To jest sedno naszego zarzutu: Nie chcemy mniej, lecz więcej TSUE – poważnego  zajmowania się poważnymi kwestiami. To jest sedno naszego stanowiska. I polski rząd tego nie chce oczywiście zrozumieć: Naprawdę nie jest tak, że my teraz nie akceptujemy już decyzji TSUE, lecz prosimy TSUE, aby w przyszłości bardziej dokładnie  przyglądał się sprawom.

Dokładnie to zrobił TSUE w swoich orzeczeniach  dotyczących tzw. polskiej reformy sądownictwa:

Mierząc te orzeczenia TSUE miarą orzeczenia w sprawie EBC, dochodzi się do wyniku, że te orzeczenia na pewno nie są decyzjami ultra vires (przekraczające kompetencje TSUE).  Wyroki TSUE odnośnie Polski są wynikiem klasycznej, dobrej pracy sędziowskiej. W sprawie dialogu o praworządność w Polsce nie ma wątpliwości, że TSUE ma nasze pełne poparcie.

Jeżeli polski rząd myśli, że może się powołać na nasze orzeczenie, jeżeli nie chce akceptować decyzji TSUE, to się myli. Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nie kwestionuje autorytetu TSUE. Wręcz przeciwnie  niemiecki wyrok stwierdza nawet, że TSUE powinien więcej i  intensywniej kontrolować. Może da się – bez większych emocji – lepiej zrozumieć  wyrok z dnia 05.05.2020r  jako apel do europejskich sądów, by myśleć w sposób mniej hierarchiczny, mniej kłócić się o autorytet  „ostatniego słowa”. Potrzebny nam jest dialog na równym poziomie, poważny, krytyczny, ale konstruktywny. Ważne pytania wynikające z integracji europejskiej w stosunkach między państwami członkowskimi  jako stron umów oraz Unią jako ucieleśnieniem dużego europejskiego projektu, wymagają odpowiedzi, które powstają przy współdziałaniu wielu uczestników: Wiążący, przez nas niepodważany,  autorytet TSUE dla wykładni prawa unijnego, ale również punkt widzenia trybunałów konstytucyjnych poszczególnych państw członkowskich na granice tego prawa, stanowią dwie strony jednego medalu.

 

Dresden, den 26.05.2020 /Drezno, 26.05.2020 r.